Macie problem z przesuszoną skórę głowy? Używajcie do mycia głowy miękkiej wody. Twarda woda jest dobra do picia jako zmineralizowana. Płukać włosy należy wodą przefiltrowaną lub przegotowaną szczególnie w Opolu. Najlepsza do tego byłaby woda demineralizowana, która nie zawiera żadnych soli mineralnych jej twardość wynosi 0. Możemy ją kupić w supermarketach. Można użyć kranowej wody, ale najlepiej delikatnie ją zakwasić np. cytryną czy octem… lub zaromatyzować piwem. 

Inne rady: Przesuszona skóra głowy przypomina łupież i często jest z nim mylona. Owszem, łupież może być następstwem długotrwałego nie leczenia problemu, jednak przesuszenie wygląda trochę inaczej. Sucha skóra czasem łuszczy się nieestetycznie przypominając wyglądem drobne płatki łupieżu, dodatkowo jest bardziej uwrażliwiona, często swędzi oraz piecze.Wybierając środki myjące kierujemy się zasadą – nie podrażniać, a leczyć. W pierwszej kolejności pamiętajmy, że sucha skóra głowy nie lubi gorącej, ani zbyt zimnej wody. Myjąc włosy ciepłą wodą wybierajmy delikatne szampony pielęgnujące, które nie zaostrzają podrażnień, łagodząc świąd i uczucie pieczenia. Najlepiej wybrać szampony bezzapachowe, które nawilżają włosy i przeznaczone są do wrażliwej skóry głowy. Takim kosmetykiem jest szampon Goldwell do wrażliwej skóry głowy oraz szampon Amargan z dodatkiem kojącego i nawilżającego skórę głowy olejku arganowego.

Podczas choroby unikajmy kosmetyków opartych na silnych detergentach myjących (SLS lub SLES). Jeśli nie umiesz się bez nich obejść wystarczy rozcieńczać szampon w kubeczku pół na pół z wodą, dodatkowo też możesz dodać naparu ziół lub hydrolatu ze sklepu z półproduktami, łagodzącego podrażnienia (polecam lipę, aloes lub hydrolat pszenicy). W przypadku suchej i piekącej skóry głowy bezwzględnie unikamy szamponów przeciwłupieżowych, które mogą spotęgować i zaostrzyć problem.